Jak czyścić i konserwować owerlok?

Jak czyścić i konserwować owerlok? …czyli kolejna opowieść o tym, że warto czasem naszą maszynę rozkręcić tu i tam. Poprzedni wpis o czyszczeniu maszyny do szycia został przez Was bardzo dobrze odebrany. Pozostaje nam wierzyć, że Wasze maszyny lśnią teraz czystością i są pięknie nasmarowane.
A jak wyglądają Wasze owerloki? Podglądamy regularnie pracę naszych serwisantów i widzimy przeróżne modele owerloków, które do nas trafiają.
Delikatnie rzecz ujmując, sporej części z Was należałoby pogrozić palcem, ponieważ maszyny wyglądają tak, jakby szczoteczki do czyszczenia i olejku wazelinowego jeszcze nie widziały podczas swojego żywota :)
Nie wiemy, czy bierze się to z czystego lenistwa, czy może z obawy, że gdy odkręcimy jakąś śrubkę, to owerlok straci gwarancję. Zakładamy jednak, że po prostu nie macie czasem pewności, jak czyścić i gdzie smarować :)
Spieszymy więc z pomocą i opisujemy dla Was miejsca, o które należy szczególnie dbać, żeby owerlok służył nam długo i bezawaryjnie.
Dla przypomnienia napiszemy, że wszelkich prac konserwacyjnych dokonujemy po odłączeniu zasilnia.

CHWYTACZE I ICH OKOLICE

Są to miejsca, do których zaglądamy często, ponieważ pokrywę przednią (oraz boczną – jeśli model ma taką) otwieramy podczas nawlekania owerlok.

Otwieramy pokrywy i naszym oczom ukazuję się gąszcz trybów, trybików, noży, śrubek i ruchomych części. Pozornie wygląda to na niezły miszmasz, ale z czasem okazuje się, że każda z tych części jest istotna i spełnia określone zadanie. A nie da się ukryć, że najlepiej swoje zadanie będą spełniały części czyste i naoliwione :)

Przygotujmy zatem:

• pędzelek do czyszczenia (lub opcjonalnie: sprężone powietrze / odkurzacz)
• miękką szmatkę
• olej wazelinowy

Gdybyśmy zaznaczyli strzałkami miejsca, które należy czyścić, na zdjęciu pozostałoby niewiele wolnej przestrzeni. Jest ich bowiem sporo. Napiszemy więc w skrócie: pod pokrywą przednią i boczną czyścimy wszystko to, do czego jesteśmy w stanie dotrzeć. Są to miejsca, które notorycznie będą zabrudzone pyłem z materiału, kurzem, a także drobnymi ścinkami pozostałymi po obcięciu szytego fragmentu.

Gdy już uporamy się z czyszczeniem, karmimy owerlok olejem wazelinowym. W tym przypadku również ciężko będzie zaznaczyć konkretne miejsca, które należy smarować, ponieważ modele różnią się od siebie budową. Delikatnie, bo delikatnie, ale się różnią.

W związku z tym uogólniona wskazówka dla wszystkich owerloków – kropelką oleju wazelinowego smarujemy miejsca, które podczas ruchu ocierają się o inne części maszyny.

OKOLICE TRANSPORTERA

Zdaniem części specjalistów jest to najistotniejsze miejsce, które powinniśmy regularnie czyścić. Chwytamy więc śrubokręt i odkręcamy śrubkę/śrubki przytrzymujące płytkę ściegową (uprzednie zdjęcie stopki i wykręcenie igły nieco sprawę ułatwi).
Mamy teraz swobodny dostęp do ząbków transportera, które czyścimy np. szczoteczką.

A dlaczego to miejsce jest tak ważne? Ponieważ zbierające się tam zabrudzenia mogą z czasem uniemożliwić swobodną pracę transportu, czego skutkiem może być zablokowanie maszyny.

TALERZYKI NAPRĘŻACZA

Nie tylko materiały brudzą nasze owerloki. Dzielnie pomagają im nici, które się ścierają, powodując zabrudzenia m.in. talerzyków naprężacza. Talerzyki są odpowiedzialne za prawidłowe naprężenia nici i znajdziemy je w bezpośrednim sąsiedztwie pokręteł regulacji naprężeń.
Na zdjęciach poniżej zaznaczyliśmy miejsca, w których należy ich szukać.

To miejsce nie wymaga aż takiego regularnego czyszczenia, ale jeśli zauważymy że do uzyskania pożądanego naprężenia nici musimy ustawiać coraz wyższą wartość na pokrętle, to znak, że czas działać. Należy wtedy wziąć w dłoń długą szpilkę, wykałaczkę lub cokolwiek podłużnego i niezbyt grubego, co mamy aktualnie pod ręką, i przeciągnąć pomiędzy talerzykami.
Tym prostym zabiegiem usuniemy spomiędzy talerzyków pył, który powstaje na skutek ścierania się nici, i który skutecznie będzie przeszkadzał w regulacji naprężeń.

IGIELNICA

Ostatnie, acz równie istotne miejsce to igielnica. Nie powinno się tam znaleźć nic do czyszczenia, ale o oliwieniu zapominać nie powinniśmy.
W celu naoliwienia igielnicy (zaznaczyliśmy ją na poniższym zdjęciu na zielono) musimy odkręcić i ściągnąć pokrywę maszyny.

Następnie kroplą olejku zakrapiamy miejsce zaznaczone strzałką. Świetnie, jeśli uda nam się dotrzeć do miejsca, które wskazuje strzałka górna. Jeśli budowa maszyny na to nie pozwoli, skoncentrujmy się na drugim wskazanym miejscu. Co istotne – jeśli uda się zakropić igielnicę wyżej, nie musimy smarować drugiego miejsca, ponieważ spływający olejek pokryje igielnicę na całej długości.
Przy okazji warto wspomnieć, że tę samą pokrywę będziemy ściągać, gdy przyjdzie nam wymienić żarówkę w naszej maszynie.

PODSUMOWANIE

Na zakończenie tradycyjnie mamy pytanie za 100 punktów – jak często czyścić i oliwić owerlok? I ponownie bardzo nielubiana odpowiedź – to zależy :)
Tak jak w przypadku maszyn do szycia, sporo zależy od częstotliwości użytkowania oraz szytych materiałów. Materiały bardziej podatne na ścieranie będą tworzyły większe zabrudzenia. Jest jednak pewna zależność – owerlok czyścimy i oliwimy zdecydowanie częściej niż maszynę. Znajdzie się spora grupa osób, które czyszczą i oliwią w strategicznych miejscach swojego owerloka po każdej dłuższej sesji. I musimy przyznać, że nie jest to wcale przesada. Owerloki pracują zdecydowanie szybciej niż maszyny wielofunkcyjne, a to oznacza, że musimy znacznie częściej zaglądać pod wszelkie pokrywy, a następnie czyścić i oliwić poszczególne elementy. Robimy to oczywiście po to, żeby nasz pogromca dzianin służył nam w zdrowiu jak najdłużej.